Remis w meczu na szczycie

Na boisku w Koźlu zobaczyliśmy super widowisko w którym obie drużyny pokazały że ich miejsce w tabeli nie jest przypadkowe. Od początku meczu na całym boiska była walka o każdą piłkę i sytuacje zmieniały raz pod jedną i pod drugą bramkę. W 20 minucie piękna wrzutka Krzyśka Łebkowskiego i nasz stoper Piotr Rypa uderza pięknie głową , piłka mija bramkarza i gdy jest już za linią bramkową to wybija ją obrońca ale gwizdek sędziego milczy. Parę minut później ładny rajd Mateusza Jędrzejczyka i prowadzimy 1-0. Pięć minut później wrzutka w nasze pole karne , do piłki wychodzi zawodnik gości , uderza głową nasz bramkarz łapie piłkę i popełnia błąd wypuszcza piłkę on wpada za linię bramkową , mamy 1-1. Mimo sytuacji z obu stron wynik się nie zmienia .W drugiej połowie nasza drużyna od początku przystąpiła do ataku i na efekty nie trzeba długo czekać , bo juz w 50 minucie prowadzimy po strzale Mateusz Jędrzejczyka 2-1. Gdy w 60 minucie po rajdzie Mateusza i pięknym podaniu do Sebastiana Stachury oraz jego strzale do pustej bramki prowadzimy 3-1 to wydaje że jest już po meczu ale to nieprawda. W 75 minucie przy wyprowadzamy piłkę tracimy ją na 30m , zawodnik gości uderza piłka odbija się od poprzeczki i trafia do stojącego a polu karnym zawodnika gości , mamy 3-2.Dlaczego sędzia nie gwizdnął spalonego tego nie wie nikt , w polu karnym oprócz zawodnika gości i naszego bramkarza nie było nikogo. Gramy dalej , kilka minut później ze względu na kontuzje boiska opuszcza Adam Gricner a za chwilę Michał Chałupa . Gdy gramy w dziesiątkę w 85 minucie wrzutka w nasze pole karne zawodnik gości uderza piłkę głowa w kierunku naszej bramki , Paweł Jasiulek broni ale ona spada z powrotem pod nogi napastnika i mamy remis. Do końca spotkania każda drużyna miała swoje sytuacje ale wynik się nie zmienił. Remis na pewno nie krzywdzi żadnej z drużyn , tylko szkoda tego prowadzenia dwoma bramkami. Był to najlepszy mecz w tym roku rozegrany w Koźlu.